W dniach 25-29 sierpnia Partnerstwo Borów Niemodlińskich gościło 11 przedstawicieli organizacji pozarządowych z Estonii z obszaru partnerskiej LGD Ida Harju Kostookooda w sąsiedztwie Tallina.
Tematem przewodnim wizyty były przykłady projektów zrealizowanych na naszym obszarze, a dotyczącym turystyki wiejskiej, organizacji pozarządowych i ich współpracy z samorządami, rozwoju przedsiębiorczości oraz produktów lokalnych.
Pierwszy dzień wizyty rozpoczęliśmy w biurze na rynku, gdzie dyskutowaliśmy o różnicach w funkcjonowaniu organizacji pozarządowych w Polsce i w Estonii, gdzie wystarczą 2 osoby aby taką organizację zarejestrować. To ułatwienie ma swoją słabą stronę – obecnie w rejestrze organizacji jest wiele takich, które zawiązały się wyłącznie w celu pozyskania środków , a teraz zupełnie nieaktywne nadal widnieją w rejestrach. Stąd odgórnie będzie przeprowadzana akcja wykreślania nieaktywnych organizacji.
Następnie udaliśmy się do Tułowic, gdzie odwiedziliśmy firmy funkcjonujące w strefie ekonomicznej. Pierwszą z nich był Pakcer, który otrzymał dofinansowanie na zakup urządzeń do drukowania i przycinania kartonowych opakowań. Drugą był Lumitex, który pokazał nam proces produkcji materacy oraz rozpoczętą budowę nowej hali.
Po południu udaliśmy się na zwiedzanie niemodlińskiego zamku. Goście byli pod wrażeniem instalacji świetlnych, przeciwpożarowych i alarmowych umiejętnie zainstalowanych w średniowiecznej budowli.
Przed kolacją odwiedziliśmy Skarbiszowice, gdzie członkowie stowarzyszenia zaprezentowali projekty związane z zagospodarowaniem centrum wsi.
Drugi dzień rozpoczęliśmy w gminie Komprachcice, a dokładniej w bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stamtąd udaliśmy się na teren rekreacyjny z kortami tenisowymi orlikiem i siłowniami zewnętrznymi. Mogliśmy też pokazać komprachcicką halę sportową. W urzędzie gminy dyskutowaliśmy o skutkach niedawnego powiększenia miasta Opola kosztem sąsiadujących gmin. W Estonii niedawno zakończono przeprowadzanie rozłożonej na 10 lat reformy łączenia gmin – dziś nie ma tam gmin poniżej 5 tysięcy mieszkańców. Co ważne samorządy mogły samodzielnie negocjować nowe granice i to, do kogo się przyłączyć, a interwencja rządu następowała wyłącznie w sytuacjach, kiedy nie było możliwe osiągnięcie lokalnego porozumienia.
Następnie spotkaliśmy się z przedstawicielami Wawelna. Goście podziwiali wiejski sad, szczególnie interesowała ich kwestia podlewania roślin, bo w estońskich mediach było bardzo głośno o ograniczeniach w używaniu wody obowiązujących w wielu częściach Polski.
Z Wawelna udaliśmy się do Chróściny by poznać funkcjonowanie tamtejszego koła wędkarskiego.
Kolejną wsią w gminie Dąbrowa na trasie były Ciepielowice, gdzie na terenie rekreacyjnym zaprezentowano efekty etapowej realizowali wieloletnich planów rozwoju wsi. Następnie udaliśmy się na dąbrowskie wzgórze, gdzie gościom przybliżono historię zamku oraz projekty realizowane we współpracy z Uniwersytetem Opolskim – właścicielem obiektu.
Ostatni dzień rozpoczął się w gminie Biała, która jako jedna z nielicznych poza funduszem sołeckim i otwartymi konkursami ofert ma wypracowany mechanizm realizacji inicjatywy lokalnej. W Białej podziwialiśmy efekty niedawnej rewitalizacji centrum miasta, również współfinansowanej ze środków UE. Po południu udaliśmy się do parku przy Nadleśnictwie Prószków, gdzie dużym zainteresowaniem cieszyła się ścieżka zmysłów oraz okazy roślin, które w Estonii występują w wersji karłowatej ze względu na różnice w temperaturach między krajami. Padały pytania o niedźwiedzie, wilki ale i o to, czy łatwo jest utrzymać park w tak uporządkowanym stanie.
Z Prószkowa pojechaliśmy do Górek, gdzie mieszkańcy zaprezentowali nam lokalne muzeum oraz efekty pracy przy świetlicy w budynku dawnej szkoły. Spotkanie zakończyliśmy w gospodarstwie agroturystycznym i edukacyjnym Ligocki Młyn w Ligocie Prószkowskiej.
Jak podsumować tak intensywne 3 dni?
Najczęściej padały pytania o liczbę członków stowarzyszeń, wysokość składek członkowskich i to ilu z członków jest aktywnych. Gości interesowała również praca wolontariuszy, którzy nie chcą figurować na oficjalnych listach. O to, co stanowi największe problemy w działaniu na wsi i jak udaje się godził życie rodzinne i zawodowe z aktywnością społeczną. Omawiano źródła finansowania wkładów własnych do projektów UE, w szczególności o to czy biznes musi zaciągać kredyty, aby projekty realizować. Wszędzie mogliśmy zobaczyć efekty wykorzystania środków z funduszu sołeckiego. W wielu miejscach z dumą dostrzegaliśmy oznakowanie projektów Działaj Lokalnie i LEADER.
Ze względu na sezon dożynkowy w kilku miejscowościach goście mieli możliwość zaobserwować jak przebiega proces tworzenia koron i dekoracji. Zainteresowanie wzbudzały również remizy przy świetlicach wiejskich.
Delegacja z Estonii była pod wrażeniem polskiej gościnności, pysznego jedzenia, uporządkowanej przestrzeni publicznej, dobrej współpracy na linii organizacje – samorząd, a przede wszystkim zaangażowania mieszkańców w działania na wsi, wspólnych spotkań i wysiłków zmierzających do jeszcze większej integracji.
Za pomoc, otwartość i serdeczne przyjęcie gości dziękujemy bardzo :